Po ostatnim Questowaniu szukaliśmy chętnych dzieciaków na kolejna historyczną wycieczkę po Rzeszowie. Nie ukrywamy, że było ciężko. Dzieciaki na hasło „historyczna” padające z ust rodziców reagowały w bardzo przewidywalny sposób. Nasza Ania postanowiła sama porozmawiać z dzieciakami. Odpowiednia intonacja głosu i kilka ciekawostek załatwiły sprawę i ostatecznie uzbierała się mała grupka…
A teraz krótka relacja Ani:
Rozmawiam z jedną z mam na godzinę przed planowaną wyprawą i słyszę, że nastawienie jest średnie, i że jak coś to tata pociechę odbierze… no i jak tu się zachować, jak zacząć aby maksymalnie zaciekawić już na starcie… Cała trasa śladami kupców rozpoczęła się w Podziemnej Trasie Turystycznej. Wbiegam z synem widzę, dwie śliczne dziewczyny już tam są, więc czekamy jeszcze na kolegę Alexa. Chciałam wykorzystać chwilę i zagadać o wakacje, o nastawienie i ku zdziwieniu było całkiem fajne.
…w Podziemnej Trasie Turystycznej droga się zaczyna,
Gdzie Punk Informacji. Ponoć beczkę wina
Znaleziono w podziemiach przy pracach badawczych.
Co to był za trunek! Dziś się nie uświadczy
Takich cudów, smaków, zabaw z dziewczętami…
Ale ciiii! Godzina młoda, gońmy za skarbami!
Tak rozpoczęliśmy wycieczkę kolejne przystanki to Ratusz, zabytkowe w Rynku kamienice no i tradycyjna studnia gdzie daty odrestaurowania mieliśmy szukać. Gdyby nie pomoc miejscowych bywalców, pewnie dłużej by nam zeszło to szukanie. Co ciekawe, w tej wyprawie pojawiają się elementy matematyki. Dodawanie, zliczanie, mnożenie i dzielenie. Questing zmusił nas też do porządnego zapamiętywania, gdyż na niektórych etapach niezbędne były informacje zdobyte z kilku przystanków wcześniej. Nie ukrywam, że trzeba mieć super podzielność uwagi aby reagować na „jęki” znudzonego Maksymiliana, zaangażowanie dziewczynek i prośby Alexa o pomoc bo toż to przedszkolak i jeszcze nie do końca zna literki i cyferki :).
…zapamiętaj kształt herbu, to znak w Twojej drodze.
Czas jednak na nowe wyzwania; w mig na jednej nodze
Skręć za drugim słupem e lewo, następnie schodami w dół ruszaj. Policz je dokładnie;…
Liczenie schodów, słupów i wykonywane na nich działania dawały nam liczbę niezbędnych do przejścia kroków, ku kolejnej wskazówce. Warto tutaj dodatkowo aranżować zabawę. Na hasło start wszystkie dzieci skaczą, liczą, biegną. Zwykłe czytanie nie wystarczy. Tutaj ważne są zapędy aktorskie 🙂 no i trochę tego polotu aby pokazać dzieciakom jak jest fajnie.
…odwróć się doń tyłem i idź prosto droga;
Nie schodź z niej do chwili, aż ujrzysz przed sobą
Rzeźbę, co kształtem ucho przypomina…
Hmmm i tutaj dzieci zaczęły protestować, że to żadne ucho a żołnierz i wystają mu przecież kalosze :). Czas na moją reakcję. Gimnastyka w prawo i hmm nie wygląda jak ucho, w lewo, też nie no to uwaga, wszyscy obrócili się tyłem, skłon i patrzymy do góry nogami no i dalej nic 🙂 ale śmiechu było co niemiara. Moje Mini Brains tak się wkręciły w zabawę, że zaczęło się wyprzedzanie zapisanych historii.
Tradycyjnie stwierdzam, że warto czytać teksty dzieciakom, tłumaczyć trudniejsze zwroty i przede wszystkim urozmaicać całą trasę, gimnastyką.
A na koniec znowu wylądowaliśmy w Trasie Podziemnej, gdzie każdy dostał pamiątkową pieczątkę. Nie mogliśmy sobie również darować „tańca” radości. Tradycyjnie w ramach relaksu spacerek na lody gdzie rozwiązywaliśmy szyfry i sprawdzaliśmy co każdy zapamiętał. Poczułam, że dzieciaki „odwaliły” kawał dobrej roboty, a żeby zobaczyć jak się docenia ciężką pracę wykonaj poniższe instrukcje:
- stań prosto
- jedna ręka do góry
- trzymając rękę w górze otwórz dłoń
- a teraz po skosie poklep się po ramieniu mówić: „jestem świetny”, „jestem super”
Nauczyliśmy się:
– jak wyglądał kiedyś handel
– jak magazynowano towary
– gdzie w Rzeszowie niegdyś była rozlewnia najlepszych trunków
– czym jest Podziemna Trasa
– czym jest korc, kwarta, korczyki, garnce, ćwiertnie
– ile to funt, stopa, łokieć