Tradycyjnie imprezka okazjonalna. Ci co się na nas już poznali, wiedza, że to nie pierwsza i nie ostatnia. Zadaliśmy pytanie stałym bywalcom jak to jest, że ich pociechy chcą nas tak regularnie nawiedzać. Usłyszeliśmy, że to kwestia niestandardowego podejścia, swobody, którą dzieciaki mają podczas całej zabawy oraz kameralności lokalu. Fakt, sami swoi, bez obcych osób z zewnątrz, nikt się Waszym dzieciom nie przygląda jak na dużych salach zabaw a tym bardziej, nikt obcy nie wchodzi z nimi w interakcję. Zdjęcia tradycyjnie kiepskiej jakości, ruszone 🙂 trudno jest prowadzić imprezkę, pilnować, żeby dzieciaki wróciły do domu w jednej części, a na dodatek pstrykać nieruszone zdjęcia, ruszającym się dzieciakom 🙂
Co do programu to było tak:
- malowanie twarzy (choć chętnych była garstka)
- „serduszkowo, imionkowo” – chłopcy wypisywali imiona chłopięce jakie znają na dużym, karminowym sercu, a dziewczynki, imiona dziewczęce. Szkoda tylko, że tyle się działo, że nie zdążyliśmy przebijać tych serc…
- zapoznanko – przedstawialiśmy się a każdy mówił jedno zdanie o sobie. Dowiedzieliśmy się co nasi uczestnicy lubią a czego nie, często dochodziło do ciekawych wymian zdań. Porozmawialiśmy o znanych dzieciom wróżbach i o święcie zwanym Katarzynki.
- „miłość, złość, gość” – magiczna miska w kolorowej bibułce wędrowała z trzeba kategoriami. Miłość to cukierek, złość zadanie do wykonania np. „zaśmiej się jak szaleniec” a gość to zadanie, ale przekazane komuś innemu. Zabawa pozwoliła zintegrować się grupie i wyluzować
- „kolorowo andrzejkowo” – kolorowe karteczki z kolejnej magicznej miseczki. Każdy kolor był wróżbą na przyszły rok. Ile było śmiechu kiedy jeden z uczestników wylosował kolor, którego nie mieliśmy na liście ale prowadząca Anna dała radę i dzieci nie zauważyły improwizacji
- tańce hulance – kilka układów tanecznych co by rozruszać towarzystwo
- „lanie wosku” – nauczeni jesteśmy, że świece się topi w garnku i leje przez klucz. W MBA trzymaliśmy balonowy klucz i laliśmy wosk bezpośrednio ze świecy jak głosi tradycja. Potem już tylko interpretacja cieni i wróżby. Dzieci zaskoczyły nas kreatywnością co wymusiło na Annie znowu improwizację 🙂 podobno dzieci nie zauważyły, że prowadząca namiętnie „ściemnia” 🙂
- „warsztat balonowy”
- Dyskoteka – tradycyjne kula dyskotekowa, kolorowe światła i mnóstwo piosenkowych życzeń 🙂